W 6 rozdziale Ewangelii wg. św. Marka, widzimy jak Jezus wysyła swych uczniów z misją. To, co czyni Jezus nie jest jednorazowym aktem, lecz jest to powołanie, które będzie kontynuowane przez wszystkie wieki. W każdym czasie Jezus powołuje i posyła. Wiele razy może nas zaskoczyć nie dominacja ludzkiej logiki, ale przedziwne i nie zawsze dla nas zrozumiałe, działanie Boga w naszym życiu.
Przed 7 miesiącami przybył do naszej delegatury w Bułgarii br. Atanazy M. Sulik, franciszkanin bardzo dobrze znany z misyjnego poświęcenia, nie tylko w naszej Prowincji, ale i w zakonie. Br. Atanazy rozpoczął swoją misję w dość nietypowy sposób w Santa Severa, we Włoszech, przy wydawaniu „Rycerza Niepokalanej” dla Polonii. Po kilku latach, na prośbę przełożonych wyjechał do Brazylii, gdzie wszystkie swoje siły skupił na budowaniu brazylijskiego Niepokalanowa i wydawaniu „Rycerza Niepokalanej” po portugalsku. Po ośmiu latach został poproszony o kilkutygodniową pomoc w Turcji. W duchu posłuszeństwa przełożonym i otwartości na misyjne potrzeby, br. Atanazy wyjechał do Turcji. Pan Bóg zmienił „kilkutygodniową pomoc” na 32 lata wielkiego poświęcenia dla tego lokalnego Kościoła w kraju muzułmańskim.
Przed rokiem, rozważając powrót do Prowincji, zauważył potrzebę pomocy w naszej misji w Bułgarii. Bardzo chętnie zgodził się na rozpoczęcie nowej pracy misyjnej. Rozpocząć nową misję nie jest łatwo, szczególnie mając 82 lata. Nauka nowego języka, inkulturacja, nowa wspólnota – właściwie wszystko nowe. Spontanicznie przychodzą na myśl słowa z Księgi Proroka Izajasza: „Myśli Moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi Moimi drogami”. Iz 55,8-9.
Dziękujemy Panu Bogu za dar powołania zakonnego i misyjnego br. Atanazego Sulika. Br. Atanazy to dar nie tylko dla naszej wspólnoty, który ubogaca nas swoją obecnością, doświadczeniem i mądrością. To również dar dla innych i świadectwo, że warto poświęcić swoje życie dla Chrystusa, dla Jego misji. Z pamięcią w modlitwie:
o. Jarosław M. Bartkiewicz – Misjonarz z Bułgarii